Kobietki, znów mi odbiło...Postanowiłam spróbować swoich sił jeszcze w przedłużania rzęs.Wybrałam się na szkolenie, dostałam papier, ale kurs jak kurs, papier też o niczym nie świadczy.Najważniejsze jest zrozumieć i polubić swoją "pracę". Trening wszystko weryfikuje.
Na razie wykonałam dopiero 11 "zabiegów", oczywiście z każdym wychodzi mi o niebo lepiej, ciągle uczę się czegoś nowego (o dziwo, nawet taka banalna sprawa jak rzęsy okazują się zaskakującą kwestią), poznaję najróżniejsze skręty naturalnych rzęs, różne profile, gęstość itd itd. W życiu nie przywiązywałam uwagi do tylu spraw. Rzęsy służyły mi jako podkład to tuszu hehe ;) ;D
Uwielbiam to robić, po prostu uwielbiam. A kiedy nie mam możliwości przedłużać rzęs, to tęsknię za następną potencjalną parą oczu, która zdecyduje się stać się mym królikiem doświadczalnym.Póki co, żadna osoba nie narzekała na zaczerwienione, swędzące powieki czy spojówki, w związku z czym bardzo się cieszę - może coś ze mnie będzie.Secret Lashes, 0,20 B dł.: 10,12mm
Secret Lashes, 0,20 B dł.: 9,10,11mm
Zdecydowałam się na produkty Secret Lashes. Jedynie klej GOLD pochodzi z innego sklepu.Kiedyś postaram się szczegółowo opisać kilka produktów. Póki co, zdjęcie kilku z nich.
Pozdrawiam!
Cayenne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz